Dwudziesty ósmy maja godzina 5.19 – tak, tak data i godzina bardzo ważna dla nas – o tej porze (prawie) na fermatę (przystanek) przy Pizza Tripoli podjeżdża autobus liniowy i zaczyna się nasza przygoda. Podróż, no cóż tylko 5, 5 godziny z pięknymi widokami za oknem, autostradą i tunelami wydrążonymi w litej skale. I dotarliśmy z 20 min poślizgiem na stację Tiburtina. Dalej metrem z przesiadkami i jesteśmy: przed nami drogowskaz Basilica ST.Pietro prosto, no to idziemy na spotkanie przygody. Pierwsze wrażenia – strasznie dużo wszędzie turystów, ale nam to nie przeszkadza, po spotkaniu przy fontannie z przewodnikiem wiemy już gdzie jesteśmy i że czeka nas tylko 40 min czekania do wejścia do Bazyliki. W czasie przejścia w kolejce wiemy już wszystko o historii Rzymu, Watykanu – czas upływa szybko, jeszcze tylko przejście bezpieczeństwa (bramka, strażnicy i sprawdzanie zawartości torebek) i jesteśmy w środku. Bazylika cudna, złudzenie optyczne pozwala stwierdzić, że jest mała, rzeczywistość godzinę później potwierdza jej ogrom i zawartość. Freski, łuki, malowidła, znane postacie twórców (Michał Anioł itp.) i najważniejsze grób Jana Pawła II – cisza, zamyślenie i refleksja. Kończymy Watykan i śladami bohaterów Aniołów i Demonów udajemy się do Zamku Anioła. Czas na porcję informacji i toaletę. Biegniemy dalej. Wąskimi uliczkami, skwerkami pełnymi zapachów pizzy i palonej kawy docieramy do Pizza Navone, mekki malarzy i artystów przed nami fontanna Czterech rzek. Informacje, zdjęcia, chwila czasu wolnego i dalej do Panteonu, Fontanny di Trevi, posiedzieć na Schodach Hiszpańskich, zobaczyć Kapitol, Forum Romanum i wreszcie zakończyć nasz zwiedzania przy Coloseum. Pełni wrażeń, informacji i obrazów w głowie wsiadamy do metra kierunek Tiburtina, teraz już tylko kanapka, kawa, cola i wsiadamy do autobusu (godz.18.00). Przed nami 5,5 godziny jazdy.
Program Roma Andata e Ritorno un Giono (Rzym wyjazd i przyjazd w jeden dzień) uważamy za zrealizowany w 150% . Jutro kolejny dzień stażu. A co robiliśmy na stażu już po powrocie do Polski.
Stażyści programu Leonardo da Vinci z opiekunem.

 

 

Back to top