Dynie są ważne w różnych kulturach i tradycjach, zwłaszcza jesienią.
Dynia nie tylko świetnie nadaje się do jesiennych dekoracji, ale jest też doskonałym uzupełnieniem wielu smacznych przepisów. Dynia zawiera wiele mikro- i makroelementów oraz witamin, przede wszystkim dużo witaminy C i witamin z grupy B, a także magnez, fosfor, potas, sporo błonnika i węglowodanów. W dyni znajdziemy także witaminę E, K, wapń, żelazo i niewielkie ilości cynku (wartości składników odżywczych mogą się różnić w zależności od odmiany). Dynia zawiera także znaczne ilości karotenoidów takich jak beta-karoten (w organizmie przekształca się w witaminę A), beta-kryptoksantyna, alfa-karoten, luteina i zeaksantyna, będących silnymi antyoksydantami.
W 100 gramach surowej dyni jest 26–35 kalorii.
Pestki dyni są bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe i argininę.
Dlaczego warto jeść dynię?
Zawarty w dyni błonnik usprawnia pracę jelit i zapewnia uczucie sytości. Jedzenie dyni reguluje więc częstotliwość wypróżnień i przeciwdziała zaparciom. Przeciwutleniacze, takie jak beta-karoten czy witamina E, wpływają pozytywnie na stan włosów, skóry i paznokci. Składniki te wykazują też właściwości przeciwzapalne i przeciwnowotworowe. Spożywanie dużych ilości dyni może więc pomóc w walce z łojotokiem, opóźnić procesy starzenia, utrzymać wzrok w dobrej kondycji (m.in. uchronić plamkę żółtą przed zwyrodnieniami). Pestki mają właściwości przeciwpasożytnicze, wyciągi z pestek dyni (np. olej) wspomagają prawidłową pracę układu moczowego, prostaty.
W ramach obchodów Święta Dyni uczniowie na zajęciach z pracowni gastronomicznej przygotowali potrawy z dynią w obecności jabłka.
Niemal każdy słyszał, że warzywa i owoce są korzystne dla zdrowia, ale wciąż zbyt rzadko po nie sięgamy. Każda okazja jest dobra, by przypomnieć do czego są nam potrzebne oraz jakie składniki w sobie kryją.
Owoce i warzywa, obok aktywności fizycznej, zajmują najważniejsze miejsce w Piramidzie Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej. Są źródłem wielu witamin i składników mineralnych, można je spożywać na surowo, gotowane, mrożone, a także w postaci przetworów np.: soków.
Spożywanie warzyw i owoców w zalecanych ilościach, czyli min. 400 g dziennie w podziale na 5 porcji, to najlepszy sposób na zachowanie zdrowia, ładnego wyglądu i prawidłowej masy ciała.
Chleb - ten wyraz dla wielu z nas ma szczególne znaczenie i budzi ciepłe skojarzenia. Czy jest na świecie coś lepszego, niż kromka pachnącego chleba z masłem? To jedna z potraw, którą jemy codziennie od dzieciństwa, a która nigdy się nam nie znudzi!
Światowy Dzień Chleba został ustanowiony w roku 1997 przez Międzynarodowy Związek Piekarzy i Cukierników. Święto to ma miejsce dnia 16 października.
Chleb ma niezwykle bogatą historię. Najwcześniej był wypiekany prawdopodobnie około 8000 lat p.n.e. na Bliskim Wschodzie. Wypieki pierwszych piekarzy przypominały raczej placki niż dzisiejszy chleb. Z czasem technologia produkcji się rozwijała: około 600 r. p.n.e. Persowie zaczęli używać systemu młynów wiatrowych do mielenia ziarna, a już w 100 r. p.n.e. na terenie dzisiejszego Meksyku tworzono tortille kukurydziane. W średniowieczu powstawały pierwsze piekarnie, a Francuzi zaczęli dodawać do wypieków drożdże. Pieczywo towarzyszy więc ludzkości od tysięcy lat, nie ma więc się co dziwić, że to najczęściej spożywany produkt na świecie. Na początku, zanim powstał chleb taki, jakiego znamy dzisiaj, ludzie mielili ziarna na mąkę i mieszali je z wodą, żeby zrobić coś w rodzaju placków, które piekli na gorących kamieniach. To były pierwsze chleby – proste, ale smaczne.
Chleb - symbol żywności, która od tysięcy lat odgrywa kluczową rolę w życiu człowieka. Od starożytnych cywilizacji po współczesność, chleb był stałym elementem w codziennym jadłospisie ludzi na całym świecie.
Jednak jego znaczenie sięga daleko poza aspekty żywieniowe. To niezwykłe połączenie składników, wytwarzane z miłością i umiejętnością, które przekracza granice kulturowe i religijne. Chleb jest narzędziem budowania relacji, nośnikiem tradycji i symbolem wspólnoty, który niezależnie od języka, koloru skóry, religii czy kultury, jednoczy ludzi wokół stołu.
W pierwszy piątek października obchodzony jest Światowy Dzień Uśmiechu. W tym roku przypada on 4 października. Pomysłodawcą tego dnia jest Harvey Ball, autor znanego na całym świecie symbolu żółtej uśmiechniętej buzi, tzw. „smiley face”, która została stworzona w 1963 roku.
Tematem Światowego Dnia Uśmiechu 2024 jest „Zrób akt dobroci. Pomóż jednej osobie się uśmiechnąć”. Jeden akt dobroci może odmienić czyjś dzień, a jeden uśmiech może rozjaśnić świat. Uśmiechajmy się zawsze.
Zielone, czerwone, okrągłe, pachnące
a jako przekąska niezwykle sycące…
Jabłko – pełne witaminek dla chłopaków i dziewczynek.
We wrześniu swój dzień obchodzi najbardziej popularny owoc w naszym kraju, czyli jabłko. Owoc ten jest pełen witamin i błonnika, a jego regularne spożywanie pozytywnie wpłynie na nasze zdrowie, a także sylwetkę.
Co warto wiedzieć o jabłkach?
Jak przysłowie mówi: „jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z daleka ode mnie”. Oczywiście należy do niego podejść z dystansem, gdyż nie ma produktu idealnego, którego stosowanie rozwiązałoby wszystkie problemy zdrowotne. Jednak z uwagi na wysoką dostępność i stosunkowo niską cenę, jabłka mogą stanowić jedną z zalecanych dziennych porcji owoców, których jako społeczeństwo niestety wciąż jemy za mało. Jabłka, jako owoce będą składały się głównie z cukrów prostych i wody. Jednak jedząc całe owoce (a nie w postaci soków), dostarczymy sobie również błonnika, pektyn, witamin i polifenoli. Reasumując, więcej korzyści przyniesie ich spożywanie niż ograniczanie.
- Zawarte w jabłkach rozpuszczalne i nierozpuszczalne frakcje błonnika poprawiają perystaltykę jelit, spowalniają wchłanianie cukrów do krwiobiegu i powodują rozluźnianie mas kałowych.
- Dzięki zawartości polifenoli (głównie kwercetyny), spożywanie jabłek przeciwdziała powstawaniu stresu oksydacyjnego (co będzie ograniczało stany zapalne i rozwój chorób cywilizacyjnych)
- Jabłka są również źródłem witaminy C i niektórych pierwiastków (zawierają m.in. potas, sód, wapń i fosfor).
- Regularne spożywanie jabłek, może zmniejszać ryzyko powstawania wielu groźnych chorób, między innymi: udaru mózgu, cukrzycy typu 2, demencji starczej oraz choroby Alzheimera, astmy oskrzelowej
Zachęcamy wszystkich do jedzenia jabłek, bo to źródło zdrowia i witamin.
Szkolna poradnia dietetyczna
Klasa 3Ga, gr. 1
Pracownia gastronomiczna
Nauczyciel Ewa Kozakowska-Materska
Klasa 3Gb - Antoni Kozłowski, Oliwia Kuba i Maja Niezgoda. Jabłka w sosie różanym z karmelizowaną różą, kruszonką i migdałami.
Pracownia gastronomiczna
Nauczyciel Marzena Wnęt
Taniec to ruch, a ruch jest nam niezwykle potrzebny.
Siedzący tryb życia, zdalna praca i szkoła oraz spędzanie większości czasu w domach wpływają bardzo niekorzystnie na kondycję ciała, co skutkuje otyłością, pogorszeniem sprawności fizycznej, a także problemami z koncentracją i obniżeniem nastroju. Sposobem na poprawę zdrowia jest aktywność, która pobudza serce do pracy, a większość form tanecznych opiera się na spełniających ten warunek ćwiczeniach aerobowych. Wykonywanie kroków tanecznych chociaż raz w tygodniu znacznie podnosi sprawność fizyczną i odporność psychiczną na stres. Taniec to jedna z najlepszych aktywności, jakie można sobie wyobrazić – to czysty fakt.
Co daje nam taniec?
TANIEC WZMACNIA CIAŁO
Taniec aktywuje całe ciało. Dzięki temu wzmacnia mięśnie, serce i kości na czele z kręgosłupem. Stabilizuje też stawy i poprawia ich zakresy ruchu, co jest szczególnie cenne w kontekście długiego i zdrowego życia. Z wiekiem człowiek inaczej się porusza, „sztywnieje”, a ruchy stają się coraz słabsze i krótsze – taniec temu znakomicie zapobiega.
POPRAWIA KONDYCJĘ
Taniec to wspaniałe cardio czyli mocniejsze serce, silniejsze i pojemniejsze płuca, sprawniejszy wychwyt tlenu
WZMACNIA ODPORNOŚĆ
Im lepiej wyćwiczone i odżywione ciało, tym mocniejszy jest nasz układ odpornościowy. Taniec (podobnie jak inne formy sztuki) ma też zastosowanie jako jedna z technik wspomagających walkę z przewlekłym stresem, który jest jedną z najgorszych rzeczy dla ludzkiej odporności.
TANIEC ROZWIJA MÓZG
Wysiłek fizyczny sprzyja zdrowiu mózgu – poprawia jego ukrwienie i zdolność do wychwytu tlenu z krwi. Taniec jest tu szczególnie pomocny, ponieważ oprócz parametrów czysto fizycznych zapewnia też silną stymulację umysłową. Nauka nowych ruchów, koordynacji i synchronizacji z muzyką to fantastyczny trening. Buduje w mózgu całą masę nowych połączeń i dostarcza bodźców do rozwoju (www.nazdrowie.pl).
WSPOMAGA LECZENIE WIELU CHORÓB
Dużo szybciej wraca się do zdrowia, gdy ćwiczenia są jednocześnie przyjemnością. W związku z tym „tańcoterapię” stosuje się nie tylko przy dolegliwościach fizycznych (np. po zawałach czy w procesie rehabilitacji pooperacyjnej), ale też psychicznych. Terapię tańcem, znaną na świecie jako DMT (dance movement therapy) wykorzystuje się w terapii wielu chorób i zaburzeń. Od choroby Parkinsona, Alzheimera, poprzez zaburzenia lękowe, osobowościowe, aż po zespół stresu pourazowego i wiele, wiele innych. Taniec stymuluje mózg i poprawia świadomość swojego ciała i własnej wartości, wzmacnia pewność siebie, poczucie kontroli swojego życia. Sam w sobie nie wyleczy żadnego poważnego zaburzenia, ale jako wsparcie fachowej terapii może się sprawdzić znakomicie. (www.nazdrowie.pl)
DAJE MASĘ FRAJDY
„Co tu gadać, co tu kryć – nie da się bez tańca żyć!” Takie przesłanie niesie piosenka pani Reni Pączkowskiej twór jest oryginalny oczywiście , jeśli ktoś lubi tańczyć. Taniec pobudza wydzielanie endorfin nazywanych hormonami szczęścia, a co za tym idzie, poprawia samopoczucie, dodaje energii, redukuje stres.
TANIEC SPOWALNIA STARZENIE I WYDŁUŻA ŻYCIE
Taniec nie tylko wzmacnia ciało, ale sprawia też, że posłuży nam ono znacznie dłużej. W dodatku zapobiega incydentom, które są w podeszłym wieku szczególnie niebezpieczne – upadkom i złamaniom.
ODCHUDZA I MODELUJE SYLWETKĘ
Taniec to doskonały sposób na odchudzanie i spalanie tkanki tłuszczowej. Podczas godziny tańca możemy spalić średnio 500 kcal. Które tańce najlepiej odchudzają? To zależy od stylu, na jaki się zdecydujemy. Na przykład, szybkie tańce, takie jak taniec latynoamerykański, afrykański, czy współczesny, pozwalają spalić 300-400 kcal w ciągu godziny. Z kolei, podczas godzinnego energicznego tańca, możemy spalić średnio 400 kcal Taniec jest fantastyczny dla ciała, ducha i dla umysłu. Łączy w sobie najlepsze cechy z różnych sportów, więc jeśli lubisz tańczyć, to tylko róbmy to jak najdłużej. Ważne jest, aby pamiętać, że ilość spalonych kalorii zależy od wielu czynników, takich jak wiek, waga, tempo przemiany materii, a także styl tańca. Regularne tańczenie pozwala nie tylko spalić nadmiar tkanki tłuszczowej, ale także poprawić kondycję i wymodelować sylwetkę bez monotonnych ćwiczeń na siłowni.
Jeśli lubimy tańczyć, to warto włączyć go do swojego planu treningowego!
Burak ćwikłowy jest jednym z najpopularniejszych warzyw. Spożywanie buraka to priorytet, ponieważ jest tanim źródłem wielu ważnych składników, w tym antocyjanów. Najczęściej używamy go w barszczu czerwonym, ale warto go spożywać również w innych potrawach i na surowo. Burak w starożytności był lekarstwem.
Pierwsze wzmianki o buraku pojawiają się w dokumentach pochodzących z Babilonii. W roku 722 p.n.e. uprawiano go ponoć w ogrodach króla Marduk-apla-iddiny II. Około 400 r. p.n.e. zaczęto uprawiać buraki w Grecji, a 200 lat później dotarły one na tereny Republiki Rzymskiej. W czasach Karola Wielkiego i przez okres średniowiecza burak ćwikłowy uprawiany był jako warzywo liściaste, głównie we Francji i we Włoszech. Jako warzywo okopowe w Europie zaczęto uprawiać buraki, podobnie jak inne warzywa, w XVI w., chociaż są wzmianki z XIV w., jakoby pojawił się na polskich stołach (wikipedia.pl ).
Buraki dostarczają przede wszystkim węglowodany (9,56 g/100 g). W mniejszych ilościach znajduje się białko (1,61 g/100 g). Buraki zawierają tylko śladowe ilości tłuszczu (0,17 g/100 g). Woda stanowi 87,6% masy buraków. Buraki są również dobrym źródłem błonnika pokarmowego. Korzeń buraka ćwikłowego i jego nać w przypadku młodej rośliny, stanowią doskonały dodatek do zup lub dań głównych. Najbardziej rozpoznawalnymi potrawami z buraka ćwikłowego są barszcz czerwony i botwina. Buraki ćwikłowe możemy spożywać– na surowo po obraniu ze skórki. Jeżeli mamy sokowirówkę, uzyskamy pełny wartości odżywczej sok.
Kuchnia polska jest bardzo bogata w przepisy na potrawy z użyciem tego warzywa. Są to np. sałatki buraczane, do których używamy uprzednio ugotowanych i obranych buraków. Pokrojone w kostkę buraki możemy połączyć ze śledziami wymoczonymi w mleku – również pokrojonymi w kostkę, a także z czerwoną cebulą. Możemy dodać oleju, octu winnego i miodu. Buraki mogą wchodzić też w skład sosów. Warzywa te po ugotowaniu i pokrojeniu w cienkie słupki, łączymy z odrobiną jogurtu i koncentratem buraczanym.
Potrawy przygotowali uczniowie klasy 3Ga
W dniu 14 listopada obchodzimy ŚWIATOWY DZIEŃ CUKRZYCY. W tym dniu Pracownia Dietetyki i Promocji Zdrowia przygotowała quiz obejmujący pytania z zakresu cukrzycy, który cieszył się zainteresowaniem wśród młodzieży i nauczycieli. Społeczność szkolna mogła zapoznać się również z broszurkami i przykładowym jadłospisem.
Cukrzyca jest chorobą metaboliczną, która wiąże się z zaburzeniem wydzielania i działania insuliny. Taki stan prowadzi do wzrostu stężenia glukozy we krwi. Cukrzyca wymaga bezwzględnego leczenia. Brak terapii może skutkować uszkodzeniem oczu, nerwów, serca i naczyń krwionośnych.
Cukrzyca jest chorobą przewlekłą i nieuleczalną. Możemy ograniczać jej skutki, jednak trzeba stale się kontrolować i obserwować swój organizm. Zmienić styl życia, zadbać o właściwą dietę i ruch.
Co należy jeść przy cukrzycy?
- mięso, ryby, jaja, chude drobiowe, cielęcina, młoda wołowina, królik, ryby, chude wędliny, jaja, wszystkie ryby
- tłuszcze, oleje roślinne, pestki, nasiona, orzechy, awokado, margaryny miękkie wysokogatunkowe
- warzywa świeże i mrożone, ale nierozgotowane
Produkty niezalecane w cukrzycy to:
- chleb pszenny, chleb na miodzie i wypieki z dodatkiem cukru, bułki pszenne, maślane, biszkopty z cukrem, drożdżówki.
- ciasta kruche, kluski francuskie, biszkoptowe na jajach, groszek ptysiowy
- makaron pszenny z mąki oczyszczonej, ryż biały.
Wszystkim biorącym udział serdecznie dziękujemy
Ewa Guść, Martyna Domagała-Karpeta
W ramach obchodu Dnia Dyni, który obchodzimy 31 października młodzież z klasy 3ga pod opieką nauczycieli przedmiotów zawodowych Pani Moniki Adamczyk i Pani Marzeny Wnęt na zajęciach z pracowni gastronomicznej przygotowali kilka przepysznych potraw - dań zasadniczych oraz deserów z wykorzystaniem dyni i gruszki. Młodzież wzbogaciła wiedzę na temat właściwości prozdrowotnych. Przygotowując piękne potrawy wykazała się inwencją twórczą i kreatywnością w dekorowaniu potraw.
Uśmiech to symbol, który ma reprezentować dokładnie to, co na co dzień chcemy widzieć jak najczęściej u innych ludzi – bezinteresowny uśmiech i radość życia.
Jak się okazuje, znane od wieków powiedzenie „śmiech to zdrowie” to nie tylko metafora. Uśmiech ma wiele korzyści dla naszego zdrowia i samopoczucia.
Oto kilka z nich:
- Śmiech obniża poziom kortyzolu i adrenaliny, a zwiększa wydzielanie endorfin, określanych jako hormony szczęścia.
- Uśmiech sprawia, że wyglądamy młodo i promiennie, pobudza skórę do wzrostu elastyczności i jędrności.
- Uśmiech wywołuje w ciele uwalnianie serotoniny i endorfin, które są naturalnymi środkami przeciwbólowymi.
- Śmiech stymuluje nasz organizm do wytwarzania endorfin, redukujących stres i napięcie oraz wprawiających w lepszy nastrój.
- Uśmiech ma korzystny wpływ na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne.
W ciągu ostatnich kilku dekad rozwinęła się nawet nowa dziedzina badań nad tym zjawiskiem, zwana gelotologią. Dzięki niej potwierdzono naukowo, że śmiech rozluźnia i odstresuje, przyczyniając się do wzmocnienia układu odpornościowego organizmu stymuluje wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia. Oznacza to, że nawet zmuszanie się do uśmiechu może poprawić nastrój.
Istnieje aż 19 rodzajów uśmiechu, które angażują od 5 do 53 mięśni twarzy. Częstotliwość uśmiechu zmienia się z wiekiem – podczas gdy dzieci szczerzą zęby (lub dziąsła – w przypadku tych najmłodszych) nawet kilkaset razy dziennie, u dorosłych liczba ta spada nawet 10-krotnie. Jeśli więc chcemy podnieść tę niezadowalającą średnią, wystarczy spojrzeć na swoje pociechy lub częściej przebywać w towarzystwie osób uśmiechniętych – szwedzcy naukowcy dowiedli, że śmiech jest po prostu zaraźliwy.(portal.gov)